Dziwki, koks i zoologia
cd. tematu zaczętego na gmailu roku.
Co wy o tym sądzicie?
Oczywiście impreza w tylu studniówki, może przerażać finansowo jak i oficjalnością swojego charakteru. Tez jestem za luźną imprezą naszego II roku biologii:)
Posiada ktoś stosowne znajomości mogące pomóc w organizacji imprezy?
Offline
Już to widzę "Nie w ten weekend bo mamy koło; a może w następny bo ja teraz do domu jadę; a może nie róbmy bo mi kot zdechł i mam żałobę przez miesiąc"
Offline
Jestem jak najbardziej za! Wolalabym gdyby ta nasza impreza miała wyglad bardziej studniowkowy niz zwyklej imprezy, bo przeciez to maja byc polowinki, a nie jakas zwykla impreza na ktora mozna isc zawsze.. Polowinki ma sie raz wiec zrobmy tak zeby byly wyjatkowe.
Offline
Larwa
Też jestem za obojętnie w jakiej formie, a najlepiej coś po miedzy
Offline
Możemy zagadać do dziekana, a nóż się zgodzi, żeby były na wydziale
Będziemy skakać po bananowcu, pojeździmy sobie koszykami z TESCO, a jak się zmeczymy, zapraszam na moją ławeczkę
Offline
Jestem za a po prostu : "jakby komuś kot zdechł" jak to powiedział Gniewko, przecież obecność nie jest obowiązkowa, komu coś wypadnie albo nie bedzie miał chęci to przecież nie musi przyjść. No chyba, że sytuacja będzie na serio wyjątkowa i ktoś będzie wiedział od razu, że nie bedzie mogł być w tym dniu, a z drugiej strony strasznie mu zależy na tej imprezie, to można pomyśleć nad inna data.
Offline